Pobyt nad morzem obfitował w liczne atrakcje. Koloniści poznali Kołobrzeg i jego historię w czasie wycieczki z przewodnikiem. Zwiedzili Bazylikę, obejrzeli ratusz i liczne pomniki związane z historią tego miasta. Dzieci uczestniczyły także w grach i zabawach w Zieleniewie w „Wiosce Indiańskiej” . Tam organizatorzy przygotowali dla nich przejażdżkę bryczką i na koniu, tor przeszkód do pokonania, gry i zabawy związane z kulturą indiańską oraz konsumpcję płynnej czekolady. Kolonistów nie ominęło także spotkanie z prawdziwym piratem. W latarni morskiej spędzili 2 godziny, w czasie których musieli wykazać się odwagą, siła fizyczną i sprytem, ponieważ pirat prowadzący zajęcia był bardzo groźny i wymagający.
Prawdziwym sprawdzianem dla wszystkim kolonistów i ich opiekunów był rejs statkiem „Pirat”. Fale biły o burtę, a statkiem mocno kołysało. Mimo pisków i jęków grozy wszyscy uśmiechnięci opuszczali statek.
Ale jak to nad morzem bywa, przede wszystkim była plaża i kąpiele wodne. Koloniści opalali się, budowali zamki z piasku, grali w piłkę i ringo oraz kąpali się morzu pod opieką ratownika.
Czas na koloniach wypełniony był wspólną zabawą i odpoczynkiem. Dzieci nauczyły się samodzielności oraz dbania o porządek. Poszerzyły się ich wiadomości o otaczającym świecie.
Grupa dzieci z Miękini była wyjątkowo zdyscyplinowana. Koloniści w miejscu zakwaterowania, stołówce i na plaży zachowywali się wzorowo. Zostało to zauważone przez panią kierownik ośrodka wypoczynkowego oraz przez ludzi wypoczywających na plaży, którzy dziękowali opiekunom za piękne zachowanie dzieci.
Aleksandra Dzierza